piątek, 2 listopada 2018

Dualingo - darmowa aplikacja do nauki języków obcych

Języki obce od początku mojej przygody z nauką były moją słabą stroną. Z trudnością przychodziło mi akcentowanie, nauka nowych słówek, wypowiadanie się w języku obcym. Nawet jeśli chodziło o język angielski. Nic nie zmieniło się przez okres podstawówki, gimnazjum, liceum, a nawet studiów. Jedynie świadomość, że język angielski jest już "podstawowym" na świecie, a ja mam ogromne ograniczenia. Zawsze musiałam włożyć bardzo wiele wysiłku w naukę, a efekty cały czas były niezadowalające. Kilka lat nawet chodziłam na korepetycje, ale niewiele to pomogło. Nie wiem cym była spowodowana bariera w moim mózgu, ale bałam się i wstydziłam czytać na głos, a co dopiero mówić! Wiele rozumiem, ale przy odpowiedzi mam pustkę w głowie.

Aplikacja, która zmieniła moje podejście do nauki języka obcego - DUALINGO


Od kilku tygodni sytuacja uległa zmianie, a wszystko odkąd trafiłam na darmową aplikację Dualingo. Przed nią testowałam wiele innych, ale żadna do końca nie spełniała moich oczekiwań. 


piątek, 26 października 2018

Jesienny manicure z odrobiną błysku - MDSKL, FairyGlo, MSHARE, Indigo


Przez długie lato jestem nasycona stylizacjami paznokci w neonowych i różowych odcieniach. Pewnie przed wiosną jeszcze do nich wrócę, ale teraz zdecydowałam się na (moim zdaniem) jesienną stylizację. Połączyłam odcień bordowy z szarym i nutką błysku w postaci brokatowego lakieru. W dalszej części postu przedstawię metamorfozę paznokci, a także użyte w tym celu lakiery.

Jesienna stylizacja z wykorzystaniem lakierów hybrydowych firmy MDSKL, FairyGlo, MSHARE i INDIGO


piątek, 19 października 2018

57/2018 Jessica Park "180 sekund"

Recenzowana dzisiaj książka jest 57, którą przeczytałam w tym roku. Od 2017 roku prowadzę zeszyt, w którym odnotowuję przeczytane książki. Zamieszczam tam liczbę wszystkich przeczytanych książek (od początku 2017 roku) i tych w danym roku. Oprócz tego znajduje się w nim informacja o autorze, tytule i dacie przeczytania. Wygląda przykładowo to tak: 100.57. Jessica Park "180 sekund" 10.10.2018r. Kto z Was prowadzi podobną listę?

Jessica Park "180 sekund"


Grafika pochodzi z: https://www.empik.com/180-sekund-park-jessica,p1183228854,ksiazka-p

czwartek, 11 października 2018

MDSKL - Lakiery hybrydowe z Aliexpress

Lakiery hybrydowe z Aliexpress za 4 złote, w najbardziej tandetnych buteleczkach w mojej kolekcji



Porzuciłam bloga na kilka miesięcy ze względu na zawirowania, które spowodowane były moim zdrowiem. Nie miałam głowy i serca, żeby tutaj pisać. Aktualnie minęło trochę czasu, oswoiłam się z pewnymi sprawami i mogę powrócić do dawnych przyjemności. Najwyższa pora zrobić aktualizację dotyczącą mojego hobby! Nadal uwielbiam czytać, ale również skupiłam się na rozwijaniu pasji, jaką jest stylizacja paznokci. Poświęcam temu każdą wolną chwilę. Czasami tylko na pracę i na manicure hybrydowy starcza mi czasu. Nadal uwielbiam kosmetyki i robić make up, ale zdecydowanie mniej uwagi temu poświęcam. Planuję doszkolić się ze stylizacji paznokci, by moje prace były coraz lepsze i bardziej profesjonalne. 

Tym wstępem chciałam Wam nakreślić z czym do Was przychodzę i o czym planuję pisać. Wychodzę z założenia, że blog to nasze małe miejsce w sieci, w którym dzielimy się swoimi emocjami, doświadczeniem i pasją. Przynajmniej dla mnie tym jest blog. A jak to jest u Was? 

Dzisiaj mam zamiar przedstawić Wam lakiery hybrydowe z Aliexpress, które bardzo lubię i żaden kolor z kolekcji, którą posiadam mnie nie zawiódł. Równocześnie te lakiery mają najbardziej tandetne opakowania ze wszystkich moich lakierów, a kolekcję z Ali mam ogromną i cały czas rośnie. 

poniedziałek, 7 maja 2018

Shinybox Kwiecień 2018 - Spring Time

Nie chciałabym rozpoczynać każdego wpisu słowami "dawno mnie tutaj nie było", ale tak jest w rzeczywistości. Sama do końca już nie wiem, czy wynika to z aktualnego stanu zdrowia, nałogu czytelniczego, czy lenistwa. Być może wszystko to po części jest przyczyną, aktualnego stanu rzeczy. Zdaję sobie sprawę również z tego, że w najbliższym czasie nie będzie lepiej. Czekają mnie badania w szpitalu, a nie planuję tam zabrać ze sobą laptopa. Ale... Skończmy już z tą prywatą i przejdźmy do nowego wpisu.

Nowy wpis będzie dotyczył kwietniowego pudełka Shinybox. Wiem, że poprzedni dotyczył marcowego i nic innego nie dodałam, ale mam nadzieję, że będziecie dla mnie wyrozumiali ;-)

Spring Time - Shinybox with natura - kwiecień 2018



poniedziałek, 16 kwietnia 2018

It's a Girls World - Shinybox marcowy - zaległości

Jak dawno mnie tutaj nie było! Spieszę do Was z wyjaśnieniami. Otóż od początku marca bardzo źle się czuję i mam niepokojące objawy. Lekarze nie wiedzą co mi jest i jeżdżę od specjalisty do specjalisty. Na początku po pracy nie robiłam nic, bo nie byłam w stanie. Teraz są dni co lepiej się czuję i właśnie ten dzień wykorzystuje na dodanie zaległego wpisu.

Wpis będzie dotyczył jeszcze marcowego Shinyboxa, którego pewnie wszyscy już znają. Zdjęcia zrobiłam zaraz po otrzymaniu, ale nie miałam siły nic napisać. Wiem, że mamy już połowę kwietnia, ale lubię, jak mimo opóźnień wszystko co zaplanowałam zostaje zrealizowane. Niektóre produkty zdążyłam już przetestować i mam zamiar kilka zdań o nich Wam napisać. Zainteresowanych zapraszam do dalszej części postu.

It's a Girls World - Shinybox - marzec 2018


wtorek, 20 marca 2018

Podkład pod lupą - Bourjois, Healthy Mix

Dość długo mnie tu nie było. Bardzo nas tym ubolewam, ale złapałam bardzo paskudną grypę, z którą nie mogę sobie poradzić. Przez nią brakuje mi siły, energii i weny. Mam jednak nadzieję, że w końcu odpuści i wrócę do regularnego dodawania wpisów. Jeśli kolejny wpis nie pojawi się do przyszłego tygodnia, to znaczyć będzie, że nadal nie jestem zdrowa.

W dzisiejszym wpisie pod lupę wezmę jeden z trzech podkładów, który aktualnie używam.

Podkład Bourjois, Healthy Mix, Foud de Teint Anti- fatigue Foundation - Podkład z witaminami przykrywający oznaki zmęczenia



poniedziałek, 5 marca 2018

Zimowa pielęgnacja: Ziaja, Naturalne oliwkowe mleczko do ciała

Ten wpis miał się ukazać kilka dni temu, ale z powodu złego samopoczucia odłożyłam go na teraz. Ale zanim przejdziemy do głównej kwestii postu, chciałam dodać, że zaczęłam kombinować z kompozycją zdjęć. Nie byłabym sobą, gdybym wiecznie czegoś nie zmieniała. Z tego powodu pojawia się do Was pytanie - wolicie wyeksponowany jeden produkt, czy jak na zdjęciu wiele się "dzieje"?

Ziaja, Naturalne oliwkowe mleczko do ciała, skóra sucha i normalna



środa, 28 lutego 2018

Lirene, Głęboko oczyszczająca maska peel-off glinkowa - idealna konsystencja, ale czy działanie?

Od pewnego czasu staram się dość regularnie wstawiać nowe wpisy na bloga. Aktualnie wróciłam po urlopie do pracy i zmienił mi się grafik. Muszę na nowo się z nim oswoić i zobaczyć, które dni będą najbardziej sprzyjać pisaniu i fotografowaniu. Na szczęście długość dnia wydłuża się, tak samo jak jasność. Zwiększa to moje możliwości.

Dzisiejszym dniem kończymy luty, a dla mnie mentalnie zimę. Marzec zawsze kojarzy mi się z rozpoczynającą się wiosną. W tym roku marzec i kwiecień to dla mnie bardzo intensywne miesiące. Wiele będzie się działo. Trzymajcie kciuki, żeby to były dobre wspomnienia.


Lirene Dermoprogram, Detoks i rozświetlenie, Głęboko oczyszczająca maska peel-off glinkowa


sobota, 24 lutego 2018

ShinyBox - LOVE = walentynki = czerwone pudełko

Pewnie sporo osób narzeka, że w Polsce pojawiły się ujemne temperatury, ale ja do nich nie należę. Cieszę się, że mamy trochę mrozu i nie uważam, że są to jakieś kolosalne przymrozki. Pamiętam czasy, gdy w dzień było -17 stopni. Przy mrozach często mamy piękne słońce, które najbardziej mnie raduje. Nawet na spacery dłuższe wychodzę. Po mrozach poproszę w kwietniu piękną pogodę, bo idę na ślub i chciałabym wyciągnąć wreszcie rower, a nawet wybrać się biegać. Kto razem ze mną na to czeka?

Dzisiejszy wpis miał dotyczyć czegoś innego, ale stwierdziłam, że skoro otrzymałam lutowy Shinybox, to w pierwszej kolejności zaprezentuję jego zawartość, a na kolejne przeniosę, to co miałam zaplanowane wcześniej. Osoby zainteresowane zawartością walentynkowego ShinyBoxa zapraszam do czytania.

LOVE ShinyBox - walentynkowe pudełko 


środa, 21 lutego 2018

Ja i błoto? Czy polubiłam się z produktem -417, CATHARSIS MUD BODY WRAP?

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu do ciała, który otrzymałam w styczniowym Shinyboxie. Otwierając pudełko ucieszyłam się na jego widok. Nigdy nie używałam tego typu produktu i byłam ciekawa, jak się sprawdzi. Zaskoczył mnie sposób aplikacji, a potem sama aplikacja, ale więcej poczytacie niżej. Zapraszam :-)

-417, CATHARSIS, MUD BODY WRAP - Błoto do ciała



poniedziałek, 19 lutego 2018

Barnangen Caring Shower Cream - co sądzę o tym żelu pod prysznic?


Pierwszy tydzień mojego urlopu dobiega końca. Jak to bywa z urlopami - szybko mijają i plany ulegają zmianom. Ile razy już o tym pisałam? Oczywiście tym razem też nie mogło się obyć bez niespodzianek. Na szczęście jeszcze drugi tydzień ferii przede mną. Mam nadzieję, że zdążę wszystko nadrobić.

Dzisiejszy post dotyczy żelu pod prysznic marki Barnangen. Jeśli jesteście ciekawi, co myślę o tym produkcie, to zapraszam do dalszej części wpisu.


sobota, 17 lutego 2018

Syoss, Kallos, CD, Essence, Garnier, Vis Plantis - zakupy z Hebe



Dzisiejszy wpis będzie dotyczył będzie zakupów z drogerii Hebe. Niestety w mojej okolicy nie ma tej drogerii. Bardzo nad tym ubolewam, ponieważ lubię ich asortyment i częste promocje. Zawsze, gdy już mam okazję być w pobliżu tej drogerii, wstępuje tam i robię zakupy. Tak samo było w tym przypadku. Jeśli jesteście ciekawi co zakupiłam i dlaczego, to zapraszam do dalszej części wpisu. 

czwartek, 15 lutego 2018

Scrapbooking cz. 2 - Album dla dziewczynki

Kolejny raz koleżanka zaskoczyła mnie pięknym dziełem! Poprzednim razem prezentowałam Wam album dla chłopca, który mogliście zobaczyć tutaj. Tym razem techniką scrapbookingu wykonała album dla dziewczynki.

Album dla dziewczynki charakteryzuje się oczywiście kolorem różowym i księżniczkami. Kto myśląc o małych dziewczynkach nie wyobraża sobie różu i lalek? Ok, ok... Jeśli myślimy o mojej siostrze nie wyobrażamy sobie sukienek, różu i lalek. Tutaj bardziej pasują potwory, pająki i samochody, ale to wyjątek. W tym poście piszę o statystycznej dziewczynce.

Ten album ma większy format od poprzedniego. Dzięki temu zmieścimy w nim więcej zdjęć naszej małej królewny. Wymagał większej ilości pracy, ale jest jeszcze bardziej cudowny!

Nie będę Was już męczyć tekstem, przejdźmy do zdjęć, bo pewnie ona ciekawią Was najbardziej.

Album dla dziewczynki



poniedziałek, 12 lutego 2018

MIYA myWONDERBALM I'm Coco Nuts - recenzja kremu do twarzy

Obecnie mam ferie. Sporo rzeczy zaplanowałam na te dwa tygodnie, ale nie wiem jak będzie z organizacją. Często czym więcej zaplanuję, tym mniej zrobię. Przede wszystkim chcę przygotować kilka wpisów na bloga i porobić zdjęcia. W sumie od zdjęć rozpoczęłam ferie. A Wam jak mija poniedziałek?

Dzisiejszy wpis postanowiłam poświęcić kosmetykowi z firmy MIYA. Słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii na temat tej firmy i postanowiłam się przekonać, czy moja skóra też je polubi.

MIYA cosmetics myWONDERBALM I'm Coco Nuts, Intensywnie nawilżający krem do twarzy z olejkiem kokosowym


środa, 7 lutego 2018

Tołpa, dermo face sebio, normalizujący żel do mycia twarzy

Zostały dwa dni do weekendu, a wraz z nim rozpoczynam ferie. Nie mogę się już doczekać! Sporo rzeczy zaplanowałam na okres tych dwóch tygodni, ale nie wiem co z tego wyjdzie. Z pewnością będę czytać i spać do późna. Kto tak jak ja też będzie miał ferie? W klasie maturalnej sądziłam, że ostatni raz mam wolne zimą, a tutaj taka niespodzianka. Z racji swojego zawodu mogę czuć się jak dzieci i młodzież i znowu mieć ferie. Przejdźmy jednak do głównego tematu dzisiejszego wpisu.

Tołpa, dermo face sebio, normalizujący żel do mycia twarzy, 150 ml/ 27,49 zł



niedziela, 4 lutego 2018

Recenzja pomadki ochronnej, Quiz Cosmetics

W tym tygodniu mam nadzieję, że uda mi się zrobić nowe zdjęcia. Już nie mogę się doczekać, ponieważ kupiłam kilka ozdób do domu i myślę, że sprawdzą się, jako tło do zdjęć. W samym blogowaniu obecnie największą przyjemność sprawiają mi zdjęcia. U innych również największą uwagę skupiam również na nich. Też tak macie?

Jeśli czytacie mnie już od dłuższego czasu, to wiecie, że w tym sezonie ogromnie dbam o pielęgnację ust. Nie powinno Was zatem dziwić, że kolejna recenzja na moim blogu będzie dotyczyć produktu do  ust.

Quiz Cosmetics, Bio Lip Balm, Pomadka ochronna z aloesem i olejem ze słodkich migdałów o zapachu granatu


czwartek, 1 lutego 2018

WINTER Wonderland, czyli styczniowy ShinyBox

W domu nadal trwa remont - stąd opóźnienia w dodawaniu nowych wpisów. Właśnie się zorientowałam, że pierwszy miesiąc nowego roku mamy już za sobą. Mam wrażenie, jakby styczeń trwał bardzo długo. Myślę, że wynika to z tego, iż bardzo wiele w moim życiu ostatnio się działo. Wiele wyjść, wydarzeń i zmian. Ciekawe co przyniesie nowy miesiąc? A jak Wam minął styczeń?

Pierwsze pudełko ShinyBox otrzymałam w miesiącu grudniu. Był to mój prezent mikołajkowy. Niestety nie byłam z niego zadowolona, dlatego w tym miesiącu z ogromną rezerwą oczekiwałam na nowy box. Bałam się, że jego zawartość mnie rozczaruje i będę żałować, że nie zrezygnowałam z subskrypcji. Jeśli nie wiecie, co było w grudniowym pudełku Shinybox, to przeczytacie o tym tutaj. Przejdźmy jednak do prezentacji styczniowego Shinyboxa.

W*I*N*T*E*R Wonderland Shinybox - styczeń 2018


wtorek, 30 stycznia 2018

Scrapbooking - Album dla małego chłopczyka

W sieci, a nawet wokół mnie coraz bardziej popularny staje się dostęp do własnoręcznie robionych kartek. Często zamawiam  je na śluby, urodziny i rocznice. Przez piękne wykonanie stają się wspaniałą pamiątką na długie lata.

Natomiast niedawno miałam okazję sfotografować album wykonany techniką scrapbookingu. Sam scrapbooking to sztuka ręcznego tworzenia i dekorowania albumów ze zdjęciami i pamiątkami rodzinnymi. Nazwa pochodzi od ang. scrapbook, oznaczającego taki album, a wyraz scrap oznacza skrawek.

Kilka razy w internecie natknęłam się na osoby, które tworzą takie albumy, ale z pewnością nie jest to jeszcze tak popularne jak kartki. Zobaczyć i dotknąć taki album, to jest dopiero coś!

Wiem, że dzisiejszy wpis odbiega od tematyki mojego bloga, ale warto się dzielić z innymi tak niesamowicie fantastycznymi rzeczami. Niech zdjęcia i sam album cieszą również Wasze oczy. Być może zainspiruje Was, albo zachęcę do składania zamówień na własne albumy.

Scrapbooking - album dla synka

sobota, 27 stycznia 2018

Porównanie maseczek do ust - Douglas/Aliexpress - Pilaten/Bioaqua

Pielęgnacja ust jest dla mnie bardzo ważnym zabiegiem, szczególnie zimą. Nie lubię odczuwać dyskomfortu w okolicy ust, pieczenia i szczypania. Staram się temu zapobiegać, choć przy mojej odporności jest to bardzo trudne zadanie. Uporczywy katar nie tylko wysusza i podrażnia mi nos, ale także powoduje pękanie, czasami aż do krwi górnych warg. W tym sezonie o dobrą kondycję ust pomaga mi dbać maść z Ziaji, która prezentowałam tutaj oraz balsam do ust Blistex. Oba te produkty wspaniale wpływają na moje usta, ale już na początku sezonu grzewczego zakupiłam dwie maseczki do ust, które wyglądają niemal identycznie, ale różnią się ceną, marką i krajem zakupu. Postanowiłam je porównać i podzielić się z Wami opinią na temat tych produktów. Maseczki czekały aż dwa miesiące na użycie, ponieważ uporczywy kaszel, a potem katar uniemożliwiały mi nakładanie takich produktów.

Maseczki do ust - Douglas kontra Aliexpress - Pilaten kontra Bioaqua



poniedziałek, 22 stycznia 2018

Denko i produkty do kosza - styczeń 2018

Kolejne przeziębienie zmusiło mnie do tygodniowej, a nawet dłuższej przerwy od Internetu, bloga i Instagramu. Nadal męczy mnie katar, ale czas wrócić do stałego rytmu dnia i dodać nowy wpis. Mam nadzieję, że w końcu wzmocni mi się odporność, ponieważ od początku listopada praktycznie cały czas jestem chora. Gdy uda mi się troszkę wyzdrowieć, to na nowo coś łapię. Niestety odkąd zaczęły się moje problemy z tarczycą zmniejszyła mi się odporność.

Dzisiejszy wpis będzie dotyczył zużytych produktów, ale znajdują się tutaj również kosmetyki, których data ważności się skończyła lub nie nadają się już do używania. Zainteresowane osoby zapraszam do dalszej części wpisu.



sobota, 13 stycznia 2018

Rossmann promocja 2+2 na naturalne produkty - MiniHaul

Odwiedziłam w czwartek Rossmann w poszukiwaniu papierowych serwetek i płatków kosmetycznych. Oczywiście wyszłam z pełną reklamówką zakupów. Już od samego wejścia kusili informacją, że trwa właśnie promocja 2+2 gratis na różne produkty najlepsze dla mnie i przyjazne dla natury. Grzechem byłoby nie skorzystać, tym bardziej, że kończył mi się szampon oraz żel do mycia twarzy. W ten sam dzień zrobiłam zdjęcie zakupów i postanowiłam dodać wpis jeszcze w trakcie trwania promocji.

Rossmann, Zadbaj o siebie, zadbaj o naturę - 2 + 2 gratis. Tylko w Klubie Rossmann na 4 różne produkty najlepsze dla ciebie i przyjazne dla natury, oznaczone 2 + 2


środa, 10 stycznia 2018

Blistex Intensive - balsam do ust o leczniczym działaniu

Tej zimy mam szczególne szczęście do produktów do ust, a tym samym jest to pierwszy sezon, w którym moje usta są w bardzo dobrym stanie. O pierwszym produkcie, który sprawdził mi się w pielęgnacji ust pisałam tutaj. Dzisiaj chciałabym przejść do recenzji drugiego produktu, który był dla mnie ogromnym odkryciem i zaskoczeniem.

Balsam do ust Blistex INTENSIVE Lip Relief 



niedziela, 7 stycznia 2018

Nowości z Sephory, Sinsay, Kontigo i prezenty

Jak Wam minął pierwszy tydzień stycznia? Początek tygodnia był dla mnie trudny. Musiałam wrócić po urlopie do pracy, a potem już tylko było więcej obowiązków i mało snu. Ponadto znowu jestem przeziębiona. Męczy mnie katar i mam problem z głosem, ale nie daję się. Z pozytywnych rzeczy postanowiłam wrócić do ćwiczeń w styczniu i już mam 4 treningi za sobą. Jestem z siebie dumna! Nie chcę, żeby znowu mnie plecy bolały, a wejście po schodach kosztowało utratę oddechu. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób ma podobne postanowienia co ja, ale wiem, że gdy zacznę to już cały rok będę mniej lub bardziej regularnie uprawiać sport. Muszę tylko znaleźć czas. A jak jest u Was? Podobne postanowienie?

Po słowach wstępu czas przejść do zasadniczej kwestii wpisu. O czym będzie dzisiejszy post? Jeszcze w przerwie świątecznej postanowiłam, że zaprezentuje Wam prezenty i ostatnie nowości. Sama bardzo lubię przeglądać takie wpisy, jeśli Wy także, to zapraszam do czytania :)

Zakupy SEPHORA


środa, 3 stycznia 2018

Ziaja, Kozie Mleko, Krem pod oczy - ideał za 5 złotych?

Pierwszy wpis w roku 2018 będzie recenzją kremu pod oczy. Moja zabawa z pielęgnacją rozpoczęła się dwa lata temu. Początkowo zwracałam uwagę tylko na cerę twarzy, ale z dnia na dzień moje zamiłowanie do dbania o siebie i nawilżania, wzrasta. Zaczynam również coraz częściej balsamować ciało, czego wcześniej ogromnie nie lubiłam! Celowo użyłam czasu przeszłego. Czym jestem starsza, tym bardziej chce dbać o siebie od podstaw. Już nie tylko makijaż się liczy. Uświadomiłam sobie, że nawet najlepsze kosmetyki, nie będą dobrze wyglądać na przesuszonej i zaniedbanej cerze. Tak samo jest również z okolicą pod oczami. Brak nawilżenia, powoduje widoczność zmarszczek mimicznych, rolowanie korektora i "bałagan" pod okiem.

Z tego powodu, gdy zdenkowałam poprzedni produktu pod oczy, pobiegłam do sklepu po nowy krem pod oczy. Bez większego zastanowienia chwyciłam po krem z Ziaji. Tym bardziej, że słyszałam wiele dobrego o serii Kozie Mleko. Postanowiłam spróbować i tak właśnie minął ponad miesiąc stosowania tego produktu. Czas na recenzję.


Ziaja, Kozie Mleko, Krem pod oczy, mleczny kompres