sobota, 24 lutego 2018

ShinyBox - LOVE = walentynki = czerwone pudełko

Pewnie sporo osób narzeka, że w Polsce pojawiły się ujemne temperatury, ale ja do nich nie należę. Cieszę się, że mamy trochę mrozu i nie uważam, że są to jakieś kolosalne przymrozki. Pamiętam czasy, gdy w dzień było -17 stopni. Przy mrozach często mamy piękne słońce, które najbardziej mnie raduje. Nawet na spacery dłuższe wychodzę. Po mrozach poproszę w kwietniu piękną pogodę, bo idę na ślub i chciałabym wyciągnąć wreszcie rower, a nawet wybrać się biegać. Kto razem ze mną na to czeka?

Dzisiejszy wpis miał dotyczyć czegoś innego, ale stwierdziłam, że skoro otrzymałam lutowy Shinybox, to w pierwszej kolejności zaprezentuję jego zawartość, a na kolejne przeniosę, to co miałam zaplanowane wcześniej. Osoby zainteresowane zawartością walentynkowego ShinyBoxa zapraszam do czytania.

LOVE ShinyBox - walentynkowe pudełko 




Założyłam z góry, że lutowe pudełko będzie inspirowane Walentynkami. Serduszka, dużo czerwieni, zmysłowe zapachy i nastrój - tego oczekiwałam w tym miesiącu. Oczywiście wydarzyło się to samo, co w grudniu, gdy zakładałam, że zawartość pudełka będzie świąteczna, a nie była. Tym razem rozczarowanie było mniejsze. Może ta inspiracja dotyczy tylko wyglądu pudełka, nie zawartości? Oceńcie sami. 

1. OLIMP LABS, Therm Line Fast - produkt pełnowymiarowy, 60,72 zł/opak.



"Suplement diety w postaci tabletek powlekanych, zawierających odpowiednio dobraną kompozycję składników dla kobiet dążących do szybkiej redukcji wagi ciała. Składniki preparatu wspomagają spalanie tłuszczu, przyśpieszenie metabolizmu oraz usuwają nadmiar wody z organizmu" 

Akurat z tych tabletek bardzo się ucieszyłam. Nie uważam, żeby samo łykanie ich zmniejszyło moją wagę, ale czytałam sporo pozytywnych opinii na ich temat i kusiło mnie, żeby je wypróbować. Od jakiegoś czasu regularnie ćwiczę, więc idealnie będzie połączyć to z suplementacją. Ciekawa jestem, jak będę się po nich czuła i czy wpłyną na cokolwiek. 

2. CLEANHANDS, Ochronny krem do rąk 2 w 1 - antybakteryjny, nawilżający -produkt pełnowymiarowy, 6,99 zł/ 75 ml



"Krem do rąk o lekkiej formule. Doskonale nawilża skórę dłoni i błyskawicznie się wchłania. Dzięki zawartości składników antybakteryjnych stanowi efektywną ochronę skóry. Zawiera olej z awokado, D-pantenol i witaminę E, które nawilżają i pomagają zachować zdrową kondycję oraz piękny wygląd dłoni."

Tego kremu do rąk nie znam, ale nie zachwyciła mnie jego obecność w pudełku. Mam tyle kremów, że nie wiem kiedy je wykorzystam. Mam nadzieję, że chociaż pierwsze wrażenie nadrobi swoim działaniem. 

3. SMART GIRLS GET MORE, Pomadka w Płynie Colour Rich Super Matt - produkt pełnowymiarowy, 15,99 zł/szt.





"Wyjątkowa pomadka o bardzo silnej pigmentacji i głęboko matowym wykończeniu. Jej jedwabista konsystencja powoduje, że pomadka bardzo łatwo się rozprowadza, pokrywając usta intensywnym kolorem. Pozostaje na ustach bardzo długo, nawet podczas posiłków. Mix kolorów."

Pomadek w mojej kolekcji nigdy nie jest za mało. Tym bardziej o takim intensywnym kolorze. Mam nadzieję, że będzie długotrwała i ładnie wyglądać na ustach. Nie znam tej marki, nigdy nawet o niej nie słyszałam, więc nie wiem czego mam się spodziewać. Jeśli znacie, to dajcie znać, czy Wam się sprawdza. 

4. PUREDERM, Malinowo-kolagenowa maska na twarz - produkt pełnowymiarowy, 4,95 zł/szt. 



"Maska skutecznie odżywia i nawilża dzięki mieszaninie ekstraktu z malin, kolagenu i witaminy E. Bogate działanie malin i innych składników, zmiękcza i odżywia pozostawiając skórę miękką, odświeżoną i nawilżoną."

Tego typu maski również należą do moich ulubionych. Oczekuję, że ta będzie mieć zapach świeżych malin i przywoła trochę lata. Nie wspominam o dobroczynnym działaniu. Ostatnio moja twarz jest w bardzo kiepskiej formie. Już nawet trudno mi stwierdzić, czy to jakieś tabletki, zła dieta, a może pielęgnacja mi nie służy. Wykluczyć chyba tylko mogę stres. 

5. I WANT, Zestaw "Simple" do cery normalnej i mieszanej - travel size, 0,95 zł/zestaw




"Nie zawiera parabenów, sztucznych zapachów i barwników. Zestaw zawiera: 1 x Tonik nawilżający 5 ml, 1 x Emulsja nawilżająca 5 ml."

Uwielbiam wygląd takich miniaturek. Są bardzo słodkie, ale obawiam się, że wystarczą mi tylko na jedno zastosowanie. Zamierzam je w najbliższym czasie wypróbować. Kolejna nowość, o której wcześniej nie słyszałam. 

6. TOŁPA, Regenerująca maska na naczynka "Green naczynka" - produkt pełnowymiarowy, 5,99zł/ 2 x 6ml



"Redukuje zaczerwienienia i regeneruje podrażnioną skórę. Wzmacnia naczynka krwionośne, łagodzi podrażnienia i eliminuje uczucie ściągnięcia. Wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność zaczerwień. Nawilża, odżywia i chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych."

Oprócz maski otrzymałam również 20% zniżki na produkty z asortymentu marki Tołpa. Przez ostatnią przygodę z żelem do mycia twarzy obawiam się trochę, czy znowu produkt z Tołpy mnie nie uczuli. Mam nadzieję, że tutaj w składzie nie ma żadnych składników, których nie lubi moja cera. Akurat moja skóra jest podatna na pojawianie się naczynek, więc produkt dopasowany idealnie do moich potrzeb. 

7. FLOSLEK PHARMA, Dermokosmetyk, Szampon regeneracyjny do włosów suchych i zniszczonych ELESTABion W - produkt pełnowymiarowy, 20,99 zł/150 ml




"Specjalistyczny szampon nowej generacji intensywnie wzmacniający włosy, z wyciągiem z korzenia żeń-szenia i substancją kondycjonującą, oparty na łagodnej bazie myjącej. Regeneruje, odżywia i odbudowuje strukturę włosa. Zapobiega wypadaniu i wzmacnia cebulki włosów. Normalizuje proces keratynizacji naskórka."

Kolejny produkt idealnie dopasowany do moich aktualnych potrzeb. Włosy mam bardzo suche i zniszczone. Z pewnością nie przez zabiegi, bo nie używam prostownicy i suszarki częściej niż 2 razy w miesiącu. Bardziej brakuje im regeneracji, ale na szczęście w poniedziałek znowu do niej wracam. Zapach tego szamponu jest prześliczny. Najbardziej interesuje mnie na ile będzie wydajny i jak się sprawdzi. Opinie producenta na opakowaniu są bardzo obiecujące. 

8. DR BARBARA, Voucher ze zniżką na kurs on-line na doradcę dietetycznego z certyfikatem - upominek


"Wykonany kurs pozwoli na uzyskanie lub poszerzenie wiedzy z zakresu zdrowego odżywiania, którą możesz wykorzystać w codziennym życiu. Cena kursu ze zniżką to jedynie 15 zł."

Cały świat zwariował na punkcie zdrowego trybu życia i widać to w tym pudełku. Nie mam nic przeciwko temu, ponieważ sama ćwiczę i interesuje się nowinkami z tym związanymi. Z dietą zdecydowanie jest gorzej z powodu mojego lenistwa, ale zaintrygował mnie ten kurs. Zazwyczaj ulotki szybko lądują u mnie w koszu, ale tutaj rozważę wcześniej, czy nie skorzystać. 

9. BERGAMO, Ampułka serum ze śluzem ślimaka - upominek


"Wysoce skoncentrowane substancje odżywcze nawilżają i regenerują skórę. Śluz ze ślimaka opóźnia procesy starzenia się skóry, ujednolica koloryt, zapobiega infekcją oraz chroni skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Zawarta witamina B3 rozjaśnia skórę, pozostawiając ją promienną i dogłębnie nawilżoną."

10. BERGAMO, Krem do twarzy DNA Wrinkle - upominek


"Skoncentrowany krem z formułą DNA intensywnie nawilża skórę oraz poprawia jej sprężystość i gładkość. Zawiera opatentowany kompleks DNA PTMA- Oligomer Plus, który odbudowuje naturalną warstwę skóry. Zawarte w kremie masło shea oraz olej arganowy wygładzają skórę oraz zapewniają jej odpowiedni poziom nawilżenia."


Takie upominki lubię, ponieważ często to właśnie dzięki próbkom decyduje się na zakup pełnowymiarowego produktu. Tym bardziej jeśli cena kosmetyku jest wysoka - przed kupnem muszę upewnić się, że produkt będzie mi służył. 



Zawartość tego pudełka nie wywołała we mnie efektu WOW. Przyznam szczerze, że jestem rozczarowana. Żaden produkt nie zachwyca mnie. Oczywiście zużyje otrzymane produkty i nic się nie zmarnuje, ale oczekiwałam czegoś wyjątkowego i bardziej walentynkowego. Największym rozczarowaniem jest dla mnie krem do rąk. Wrzucę go do torebki, ale zamiast niego wolałabym np. balsam do ciała. Na ulotce jest informacja, że klientki dla których lutowy zestaw ShinyBox jest przynajmniej drugim w ramach jednej i tej samej subskrypcji, otrzymały wodę micelarną Kueshi w podróżnym rozmiarze. Ja tego produktu nie otrzymałam, a jest to moje 3 pudełko. Napisałam już w tej sprawie do pracowników ShinyBox. 



A jak Wam się podoba lutowe pudełko? Może tylko ja jestem niezadowolona, bo często moje odczucia są inne niż większości. Jeśli z którymiś produktami miałyście już kontakt, to dajcie znać jak się sprawdzają.





2 komentarze: