piątek, 26 października 2018

Jesienny manicure z odrobiną błysku - MDSKL, FairyGlo, MSHARE, Indigo


Przez długie lato jestem nasycona stylizacjami paznokci w neonowych i różowych odcieniach. Pewnie przed wiosną jeszcze do nich wrócę, ale teraz zdecydowałam się na (moim zdaniem) jesienną stylizację. Połączyłam odcień bordowy z szarym i nutką błysku w postaci brokatowego lakieru. W dalszej części postu przedstawię metamorfozę paznokci, a także użyte w tym celu lakiery.

Jesienna stylizacja z wykorzystaniem lakierów hybrydowych firmy MDSKL, FairyGlo, MSHARE i INDIGO




Kilka słów o poprzedniej stylizacji, która była wykonana najpiękniejszym odcieniem niebieskiego lakieru hybrydowego, jaki posiadam w swojej kolekcji. Osobiście nie przepadam za niebieskimi i zielonymi kolorami na paznokciach, ale są stylizację i kolory, które przekonują mnie do nich. Na poniższych zdjęciach będzie widać ubytki w lakierze. To moja wina! Poprzednią stylizację źle nakładałam i lakier schodzi tylko do bazy proteinowej. Proteinka trzyma się idealnie jak zawsze.



W tym miejscu chciałabym wspomnieć, że jestem samoukiem w robieniu paznokci. Ta stylizacja została wykonana na moich dłoniach i wiem, że w niektórych miejscach są źle wypiłowane paznokcie.



Poprzedni lakier zdjęłam frezarką. Skórki także opracowuję za pomocą frezów. Nie lubię acetonu, mam po nim w bardzo złym stanie skórę wokół paznokci i nie używam go. Ostatnim krokiem w przygotowaniu paznokci jest pozbycie się zadziorów i wyrównanie płytki paznokcia.

 Produkty użyte przy tej stylizacji



Pamiętacie wpis o lakierach hybrydowych MDSKL z Aliexpress? Macie okazję zobaczyć, jak prezentują się na paznokciach lakiery prezentowane w tym poście.


1. Primer bezkwasowy NeoNail Link ze sklepu


Bardzo dobry primer bezkwasowy. Odkąd zaczęłam go używać, a to już chyba czwarta buteleczka, to trwałość moich stylizacji polepszyła się. Moje początkowe przygody z lakierami hybrydowymi były przykre. Odpryski pojawiały się po dwóch dniach, a czasami lakier odchodził płatami. Odkąd mam problemy z tarczycą, a to już ponad 13 lat, to zawsze miałam paznokcie bardzo osłabione. 


2. INDIGO proteinowa baza Link do sklepu


Czy ten produkt muszę Państwu przedstawiać? Uwielbiam go! Wiedziałam o jego istnieniu od dawna, ale dopiero, gdy znajoma zrobiła mi z nim manicure hybrydowy, który na wakacjach trzymał się 3 tygodnie, to zakochałam się. Lepszego produktu do wzmocnienia naturalnych paznokci nie miałam. Odkąd go mam już 3 razy zapuściłam bardzo długie paznokcie bez użycia żeli. Teraz już praktycznie na tą bazę się przerzuciłam. Chcę jeszcze wypróbować bazę mineralną z INDIGO, ale to bardziej, jako zaspokojenie ciekawości. 


3. MSHARE Wipe Top Link do aukcji


Bardzo trwały top z warstwą dyspersyjną. Te produkty poznałam, ponieważ wcześniej używałam reinforcement. Rzeczywiście wydłużają długość stylizacji i wzmacniają paznokcie. 



4. MDSKL Lakier hybrydowy numer 21 Link do aukcji

Piękny bordowy odcień, który kojarzy mi się z jesienią. Bardzo dobrze maluje się tym lakierem paznokcie. Wystarczą dwie warstwy by było idealne krycie. Nie pojawiają się na paznokciu góry i doliny, ponieważ lakier szybko się poziomuje. Czasami trzeba uważać przy skórkach, żeby nie nałożyć zbyt grubej warstwy, bo może się rozlać, ale to kwestia wprawy. 



5. MDSKL Lakier hybrydowy numer 13 Link do aukcji

Przy tym szarym lakierze również wystarczą dwie warstwy lakieru. Krycie jest bardzo dobre i poziomowanie tak samo. Szczególnie odpowiada mi wielkość ich pędzelka. 



6. FairyGlo Lakier hybrydowy numer 3709 Link do aukcji

Ten lakier mam najdłużej z prezentowanych tutaj, ale rzadko po niego sięgam. Zapewne dlatego, że drobinki mają odcień pasujący do beżowych, pomarańczowych i jesiennych kolorów lakierów hybrydowych. Lakier nie potrzebuje żadnej bazy pod spód. Na paznokcie nałożyłam trzy warstwy lakieru, żeby krycie było mocniejsze, ale nie ma dużej różnicy pomiędzy dwoma, a trzema warstwami. Drobinki są bardzo drobne i nie ma problemu z rozmieszczeniem ich na płytce paznokcia. Wszędzie jest taka sama ilość. Po tej stylizacji kusi mnie, żeby domówić inne odcienie, bo uwielbiam takie lakiery. Ładne ma też samo opakowanie. 


W tej stylizacji użyłam jeszcze czerwonych diamencików. Mam je chyba jeszcze odkąd byłam nastolatką. Nie używam często i wyglądają na jedne z tych najtańszych. Aplikuję je na drugą warstwę mokrego koloru. Utwardzam w lampie, a następnie maluję topem i ponownie utwardzam. Zawsze trzymają się niezawodnie. Słyszałam również o tym, że wszystkie tego typu produkty aplikuje się na bazę proteinową i trzymają się bez zarzutu, ale nie testowałam. Wszystko dopiero przede mną.





Ostatnio coraz rzadziej decyduję się na jednolity kolor paznokci. Kręcą mnie zdobienia, pyłki, lakiery brokatowe. Mam wrażenie, że wtedy jest lepszy efekt, ale czy nie najlepszym efektem są zadbane, estetyczne dłonie i paznokcie? Oczywiście, że to jest najważniejsze. Teraz proszę przyznać się, kto także inspiruje się porami roku przy robieniu paznokci? Wiele moich znajomych dobiera kolory lakierów do aury, jaka panuje za oknem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz