niedziela, 6 kwietnia 2014

Butów zabrakło? Czas na zakupy.

Nie wiem czy wspominałam, ale mam problem ze stopami i obuwiem. Długość mojej stopy to 24,8 cm. Nie jest to ani 38, ani 39. Idealny rozmiar to 38,5, ale rzadko można spotkać taki. W dodatku szybko mam obtarte stopy, posiadam od urodzenia krzywe palce u stóp (4 od lewej u prawej i 4 od prawej od lewej stopy), a paznokcie w dużych palcach wrastają mi. Istne cyrki! Czasami z bólu jak płaczę to przeklinam te stopy w myślach. Najwygodniej mi w kozakach, ale nie jestem w stanie chodzić w kozakach przez cały rok.

Przyszła wiosna i okazało się, że nie mam butów, które dają komfort moim nogom. Spacery z dzieckiem, droga do pracy, z pracy. Uczelnia, wyjścia, a ja nie mam czego ubrać. Na myśl o zakupach mi słabo, bo nawet jak w sklepie buty mi pasują to w domu okazuje się, że przy dłuższym noszeniu jednak coś nie pasuje.


Pierwsze buty jakie kupiłam to półbuty sportowe, ale ze skóry, bo mam z materiału i nie nadają się na wyprawy z wózkiem, bo zaraz są brudne. Udało mi się je dorwać na przecenie za 99 zł.






Są troszkę sztywne i to rozmiar 39, ale mam nadzieję, że będą dobrze się nosić. Zawsze mogę przody wypchać watą (często tak robię :-P ).


Drugie buty, które zakupiłam nie były w sumie planowane, ale eleganckich butów żadnych nie miałam, bo albo mam za duże, albo się rozciągnęły, albo są za małe i zawsze cuduję przed wyjściami, czym doprowadzam mojego faceta do szału.




Dorwałam je w MANGO za cenę 89 zł i powiem Wam, że są idealne. Ten czubek powoduje, że nie uciska mi ani wrastających paznokci, ani krzywych paluchów. Nie są za wysokie, nie wysuwają mi się z nogi. Wkładka jest mega wygodna, mam wrażenie, że miękka. Nogi nie męczą mi się w nich i czuję, że warto w tradycyjnym kolorze także zakupić takie buty na wesele. 



Ostatnie buty miały być płaskie, ale żeby pasowały też do eleganckiego stroju. Od razu dodam, że nie podobały mi się, bo to nie jest mój styl, ale jak ma się takie stopy jak ja to lubi się to w czym im jest wygodnie, a w tych butach jest bardzo wygodnie. 






Wielu osobom te buty się podobają, bo zawsze zwracają na nie uwagę. Ja przekonałam się do nich, ale nie jestem w ich wyglądzie zakochana. Kupiłam je w INBLU za 199 zł. Są ze skóry. Nic więcej nie potrafię o nich powiedzieć.




Wy jak najczęściej kupujecie buty, jak potrzebujecie, czy jak Wam jakieś wpadną w oko na zakupach? Wasze stopy są też tak wymagające jak moje? Och, jak ja nie znoszę swoich nóg! 

Miłej niedzieli!

4 komentarze: