sobota, 30 listopada 2013

Drobne zakupy

Witajcie,

Miałam taką przerwę w blogowaniu, ponieważ do końca grudnia będę pracować po 14 godzin dziennie, bez śród i weekendów, z czego co drugi weekend na uczelni jestem. Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie, bo w wolnych chwilach dalej będę blogować. Postanowiłam i koniec, ten blog będzie się rozwijać.

Dzisiaj przychodzę do Was z wpisem dotyczącym moich zakupów. Dostałam pracę w centrum miasta, wszędzie otaczają mnie sklepy. Codziennie przyjeżdżam do domu z nowym lakierem. Ta praca ma swoje plusy i minusy.

Zaczniemy od tego, że rozpoczął się okres przedświąteczny, który uwielbiam. Z tej okazji nabyłam trzy nowe świeczniki, które kojarzą mi się ze świętami i specjalnie na tą okazję zostały zakupione.


Ta gwiazdeczka przy uchwycie, urzekła mnie.


 Natomiast ten świecznik kojarzy mi się z bombką.


Ten wygląda jak obsypany śniegiem i te gwiazdeczki oraz łańcuszek. Cudny.


Uwielbiam takie cuda. Dodają uroku pomieszczeniu w którym się znajdują. Szkoda, że miejsca na nie już mi się kończą. Kombinuję, gdzie zawiesić półkę w pokoju by zyskać trochę miejsca, ale ciągle coś mi nie pasuje. W wolnej chwili poważnie nad tym się zastanowię. Zyskałabym miejsce na świeczniki i zdjęcia.


Jak zauważyliście na zdjęciach powyżej znajdują się zakupy kosmetyczne. Mianowicie odżywka firmy Eveline cosmetics 8w1 Total Action, używam jej jako podkład pod lakier i rzeczywiście dłużej trzyma się lakier na paznokciach, a paznokcie są mocniejsze. Następnym produktem jest Lakier firmy Wibo z zaawansowaną multi-witaminową formułą wspomagającą wzrost paznokcia. Pierwszy raz mam ten produkt, zobaczymy jak się sprawdzi. Trzecim produktem jest firmy Wibo, pyłek: WILD THING Nail Effect Powder "Pink Passion". Tego produktu także nigdy nie miałam. Zobaczymy co z niego powstanie. Poczytam troszkę w internecie i do dzieła. Efekt zapewne zobaczycie tutaj.


Z kolorowych lakierów nabyłam dwa nudziaki. Jeden firmy Wibo Lovely Nude nail polish, według mnie typowy nudziak. Drugim jest Coral Prosilk 158, wchodzący w ciepły odcień brzoskwini. Co do kolorów jestem jak mężczyzna- kiepsko odróżniam. Dla mnie coś jest białe, albo czarne, dlatego Wasza opinia o kolorze może być całkiem inna.


Ostatnie zakupy zrobiła w sklepie MOHITO, który uwielbiam za akcesoria. Wiecie co mnie skusiło? Zniżka 30% na cały asortyment do 7 grudnia. Polecam serdecznie. 


Kupiłam szalik, którego poszukiwałam, ponieważ okazało się, że żadnego zimowego szalika nie posiadam. W dodatku jestem bardzo wybredna, ponieważ wiele szalików mnie gryzie, drażni i uczula. Ten na pierwszy kontakt nic takiego nie robił. Teraz muszę jeszcze czapkę dokupić, ponieważ swoją beżową zgubiłam we Wszystkich Świętych, pewnie na cmentarzu.



Cena: 59,99 zł

Drugim zakupem był portfel na który czaiłam się od dawna, ale ciągle miałam wątpliwości. Jednakże w internecie nie znalazłam tańszego, ani ładniejszego. Mój niestety po ponad dwóch latach zrobił się "brudny" i przestał mi się podobać. 



Jak widzicie na tylnej stronie jest kreska. Jak kupowałam to jej nie widziałam. Musiała powstać, gdy schowałam zakupy w pracy. Mi osobiście nie przeszkadza to.




To już wszystkie moje zakupy. Teraz szybko dodaję wpis i lecę malować paznokcie, póki jeszcze jasno jest , ponieważ w następnym wpisie chciałabym pokazać Wam efekty mojej pracy.


Mam nadzieję, że nie przestaniecie mnie czytać. Ja w wolnych chwilach obiecuje nadrabiać braki i dodawać wpisy. Żegnam się z Wami i życzę miłego weekendu i oby trwał jak najdłużej :)


1 komentarz: